leMoniada: Wakacyjne Spotkanie Blogerek Giżycko 9.08.2014 (#3)

Opisywałam już, że miałam przyjemność uczestniczyć w Wakacyjnym Spotkaniu Blogerek w Giżycku (tu), teraz czas na kilka słów o sponsorach. Na blogu kulinarnym najważniejsze jest jedzenie:) Nam spotkanie umilały przepyszne i przepiękne babeczki od piekarni/cukierni Lukrecja, rogaliki drożdżowe z dżemem i twarożkiem mogłyśmy spróbować dzięki Cukiernia u Adama w Giżycku, a sękacze Mark - Sękacze z Giżycka (więcej tu).

Było ich wielu:

Gadżety spotkaniowe, coś co zostanie ze mną na zawsze, gdyż jest świetną pamiątką:) Fartuszek jest od Firmy HAftart (w zależności od zainteresowań w paczkach były poduszki lub ręczniki). Ekologiczna torba "I love my blog" towarzyszy mi na każdych zakupach (od allbag).

Moja biblioteczka powiększyła się o kilka książek, od wydawnictwa Znak, http://helion.pli burdaksiążki. Wszystko postaram się opisać niebawem. Parafrazując: tak mało czasu, a tak dużo książek do przeczytania;) Ale warto i trzeba czytać.

Na jakość wody w Olsztynie narzekać nie można, ale zawsze się obawiałam pić wodę prosto z kranu. Teraz już nie mam tego problemu i nie dźwigam butelek z wodą mineralną. Dafi przekazało mi do testowania filtr do wody. Super!

Nie sposób nie docenić tych uroczych drobiazgów hand made. Urocze aniołki od z masy solnej wykonały Ania i Passiflora . Lenii obdarowała nas dzianinowymi spineczkami motylkami. Bransoletki i zakładki do książek wykonała pracowniakreatywnosci a dekoracje decoupage oraz dwa obrazki stworzyła Gosia. Mavio dla każdej z nas po świetnej bransoletce, od dnia spotkania noszę ją cały czas na nadgarstku i obiecuję w najbliższym czasie sfotografować. Zawieszki na sznureczku od długiego czasu są moją ulubioną biżuterią.

Uczmy się języków obcych. Z karteczkami jest to banalnie proste i możliwe wszędzie, w autobusie, tramwaju, czy w kolejce.

Restauracja Ekran podarowała gadżety - długopisy, breloki i karty do gry.

Pachnące gadżety do domu, szafy i butów przekazała nam Pachnąca Szafa.

Wielkie pudła witaminowych lizaków In favit powoli rozdaję znajomym i ich dzieciom. Wszyscy są wielce zadowoleni.

Książka o fotografii kulinarnej. Dobrze napisana, duuuużo ciekawostek, które będę wykorzystywała w praktyce od wydawnictwa Helion. Pełna recenzja książki niebawem.

Pyszne bezglutenowe ciacha dostałyśmy od firmy Balviten. Ja swoje testowałam na balkonie, czytając książkę i z bliskimi. Niezwykle smaczne i dobrze się chrupią w gronie najbliższych;)

Od sklepu AGA dostałyśmy oryginalnie zapakowane zawijasy w których znalazły się stylowe chustki (na zdjęciu), bluzeczki i skarpetki . Poduchy od Jysk, moja stylowa z Nowym Jorkiem - to znak! Kiedyś tam pojadę!

PROFI obdarowało nas zupką z torebki - idealna dla tych co nie mają czasu gotować - świetny smak, były też kredki i dmuchane piłki. Firma Sangotrade dała poszewkę na jaśka.

W kolejnych postach przez cały miesiąc będą pojawiać się bardziej szczegółowe opisy wspaniałości jakie dostałyśmy, ale tym czasem lista wszystkich sponsorów, którzy nas tak hojnie obdarowali:)