sobota, 16 sierpnia 2014

Wakacyjne Spotkanie Blogerek Giżycko 9.08.2014 (#2)

Kolejna część spotkania blogerek w Giżycku. Tym razem coś czego jeszcze na blogu nie było. Co pojawiło się w mojej kosmetyczce po spotkaniu... Jest tego naprawdę baaardzo dużo. Jak większość kobiet uwielbiam wszelkie kremy, balsamy i pachnące mazidełka, więc testowanie tych produktów było dla mnie prawdziwą przyjemnością.





      Produkty Tołpy wielbię od niedawna, moja miłość zaczęła się od odżywczego balsamu do ust - jest hypoalergiczny, w jego skład wchodzą botaniczne składniki takie jak: czarna róża, oliwa z oliwek, olej avocado, olej macadamia, masło kokum, masło shea oraz skwalan. Balsam doskonale nawilża usta i nie pozostawia nieprzyjemnego uczucia lepkich ust, a do tego jest bardzo wydajny.
     Kolejnym z produktów, z którym się zapoznałam jest odżywczy krem - kokon do rąk. Należę do osób, które nałogowo kremują ręce, więc ważne jest dla mnie szybkie wchłanianie oraz niepozostawianie przez kosmetyk tłustego filmu na dłoniach. Kremy mam wszędzie, jeden w torebce, po jednym w każdym z pomieszczeń w domu oraz obowiązkowo jeden w pracy;) Ten kremik stał się moim nieodłącznym towarzyszem i podróżuje ze mną w torebce. W jego skład wchodzą: czarna róża i masło babassu.
     Mini kosmetyki, kto ich nie kocha latem. Idealne na weekendowe wypady, nie obciążają zanadto naszego bagażu. Odżywczy żel pod prysznic (50ml) idealnie się sprawdził pod koniec wakacji. Pięknie pachnie i łagodnie oczyszcza ciało. Składniki to: czarna róża i pszenica.
     Czy jest coś lepszego na upały niż mgiełka. Idealna w weekend nad jeziorem (w końcu mieszkam na Warmii;) ). Ma przyjemny zapach i łatwo się rozpyla. Nawilża, tonizuje i odżywia.
       Kosmetyki otrzymałyśmy od firmy www.merlin.pl. Firma dołożyła się również do zbiórki dla psiaków i przekazała dwie torby nowych misek:)


http://www.apiscosmetics.pl - Krem do rąk z minerałami z Morza Martwego, zieloną herbatą i jaśminem doskonale nawilża i regeneruje dłonie. Zapach jest bardzo delikatny, wręcz neutralny, a dłonie dopieszczone i nawilżone. Minerały z Morza Martwego są źródłem magnezu, potasu, jodu, bromu i żelaza. W składzie znajduje się również ekstrakt z avocado. Jego niewątpliwą zaletą jest to, ze szybko się wchłania. relaksujący żel do mycia ciała również z Minerałami z Morza Martwego, zieloną herbatą i jaśminem, ma delikatny zapach, jest przyjemny w użyciu, ale trochę wysusza skórę.


      Z uwagi na ogromną ilość kosmetyków testom poddałam przeciwzmarszczkowy krem pod oczy. Ładnie pachnie, dobrze się wchłania. Zawarte w nim składniki anti-aging działają przeciwzmarszczkowo, usuwają widoczne zmarszczki nie powodując podrażnień. Zgodnie z zasadą "lepiej zapobiegać niż leczyć" stosują go regularnie od kilku dni i jestem zadowolona z jego efektów.



Kosmetyki Soraya stały się bardzo kobiece. Ten delikatny różowy kolor opakowań jest super. Do tej pory używałam z tej serii rozświetlająco - nawilżający balsam do ciała ze złocistymi drobinkami (Piękne ciało Celebrity) - produkt idealny na letnie wieczory i weekendy, do racy nie poleca, ponieważ drobinki zostają na ubraniu. Teraz czeka na mnie prawdziwa rozpusta - balsam do ciała i żel pod prysznic Chocolate Kiss... kto nie kocha czekolady, ja uwielbiam, żel intensywnie pachnie, a skóra po nim jest przyjemnie gładka w połączeniu z czekoladowym balsamem, który szybko się wchłania poczułam się jak deser czekoladowy, może fondant albo brownie;) 
Skóra twarzy latem wymaga specjalnej troski. W zachowaniu ładnego wyglądu zawsze pomagają kremy do twarzy i peelingi. peeling orzechowo - morelowy wygładza skórę. W jego skład wchodzą: orzechowe łupinki, które usuwają martwe komórki naskórka i zanieczyszczenia, morelowy nektar, który stanowi owocowy suplement dla skóry oraz kwas salicylowy, działający antybakteryjnie, poprawiając kondycję skóry tłustej i trądzikowej. uzupełnieniem jest morelowy matujący krem do twarzy, który zapobiega świeceniu się skory twarzy. ma przyjemny zapach i ładny słoiczek, który będzie się ładnie prezentował na naszej toaletce.



Pilomax - Włos ma głos - to prawda. Szeroka gama produktów tej firmy pozwala każdemu wybrać coś dla siebie. Fajne są szampony do codziennej pielęgnacji. Nie zawierają parabenów, SLS, Silikonów i MIT. Są bezpieczne dla wrażliwej skóry głowy. Dopasowane są albo do koloru naszych włosów - szampon codzienny do włosów jasnych z białą wierzbą, pokrzywą i pantenolem, myje włosy nadając im delikatność i połysk, nie obciąża ich, ma przyjemny, delikatny zapach, chroni również jasny kolor włosów. Wspomagają również walkę ze złą kondycją włosów - szampon codzienny do włosów cienkich bez objętości z kasztanowcem, pokrzywą, pantenolem i kolagenem morskim. Nie obciąża włosów, odżywia skórę głowy i podobnie jak poprzedni ma przyjemny, delikatny zapach.
Szampon jest po to, żeby oczyścić włosy i skórę głowy, którym następnie potrzebne jest odżywienie. Ja wypróbowałam odżywkę do włosów zniszczonych cienkich bez objętości, który jest doskonałym uzupełnieniem opisanego wyżej szamponu do codziennej pielęgnacji włosów cienkich i bez objętości. Już po pierwszym myciu włosy nabrały blasku, więc jestem przekonana, że dalsze jej stosowanie w widoczny sposób poprawi wygląd i kondycję moich włosów.


Jeszcze w sobotę, zaraz po spotkaniu wychodziłam na imprezę, więc nie mogłam mieć lepszego pretekstu do użycia pianki do włosów i lakieru do ułożenia włosów na to wieczorne wyjście. Moje włosy choć jasne i cienkie, są bardzo wymagające w kwestii ich utrwalenia, a pianka nie może ich zanadto obciążać, żeby wyglądały świeżo. Muszę przyznać, że pianka stylizująca Syoss i lakier do włosów spełniły swoje zadanie. Pianka stanowi doskonałą ochronę podczas stylizacji gorącym powietrzem do 180 st.C, bardzo mocno utrwala fryzurę. Lakier Syoss do włosów zapewnia supermocne utrwalenie nawet do 48 godzin - ja wcześniej położyłam się spać;) Nie używam tego typu kosmetyków zbyt często, więc wystarczy mi na długo.


     http://www.barwa.com.pl - krem siarkowy długotrwale nawilżający do stosowania na twarz, dekolt i  szyję. Wg producenta skóra jest po jego użyciu nawilżona i zmatowiona, a pory widocznie zwężone - niestety kosmetyku było zbyt mało, żeby stwierdzić to na własnej skórze. Olejki pod prysznic różany i zielona oliwka w kontakcie z wodą zamieniają się w kremową pianę + fajny zapach. 
     http://www.nefret.pl/ - Tonik odżywia, oczyszcza i wygładza skórę likwiduje przebarwienia, usuwa niedoskonałość. Opakowanie jest bardzo wygodne w użyciu, dozownik jest tak skonstruowany, że nie trzeba go odwracać, wystarczy przyłożyć płatek kosmetyczny i nacisną, a odpowiednia ilość płynu sama się na nim znajdzie.
     http://www.equilibra.pl/ - aloesowe chusteczki złuszczające głęboko oczyszczają skórę, mają przyjemny kremowo aloesowy zapach i są wygodne w użyciu. Aloesowy balsam do ciała ma przyjemny kremowy zapach i dobrą konsystencję, dobrze się wchłania.
     Od Akademii Paznokcia dostałyśmy do przetestowania Organiczne masło do masażu, które dzięki zawartości czystych olejków jojoba, arganowego i naturalnych składników nawilża skórę i pozostawia ją jedwabiście gładką na długi czas. Krem dobrze i szybko się wchłania, co jest ważne kiedy się śpieszymy, ma cudowny zapach, pewnie z powodu zawartości wyciągu z orchidei. W składzie znajdziemy również glicerynę, która osłania skórę. Przed nałożeniem kremu dobrze jest zrobić peeleing. ten pachnie równie pięknie co krem, w składzie ma podobnie olejki jojoba, arganowy, wyciąg z orchidei. nie zatyka porów i poprawia kondycję skóry. Oba produkty są z serii SPA i rzeczywiście można się poczuć jak w SPA:)


      Hmm.. czy już pisałam, że uwielbiam kremy do rąk? Tak? Krem Laura Conti ma przyjemny zapach i konsystencję i zajął miejsce w szufladzie mojego biurka w pracy;) Polecam również odżywkę odbudowującą do paznokci z melatoniną i pantenolem, wzmacnia cienkie paznokcie oraz regeneruje te słabe i rozdwajające się, a także zmniejsza ich łamliwość i przyspiesza wzrost. Niewątpliwą zaletą jest również to, że bardzo szybko wysycha i nadaje paznokciom ładny i zdrowy blask. Balsam do ust chroni i doskonale nawilża usta. W składzie ma kombinację olejków arganowego, jojoba i ze słodkich migdałów oraz masła kakaowego i wosku pszczelego. (coloris cosmetics http://www.coloris.biz).
   Osmozacare (www.osmozacare.pl) przekazała nam do testowania bardzo użyteczne rzeczy. Antybakterjna pianka do rąk zwalcza drobnoustroje, zapewniając wszechstronne działanie oczyszczające, a także odświeżą skórę rąk. Produkt niezwykle przydatny w podróży, czy wszędzie tam gdzie nie możemy umyć rąk. Ciekawym gadżetem są aplikatory do zmywania paznokci - idealne do szybkich i precyzyjnych poprawek manicure'u. Nie zawierają acetonu. także aplikatory do demakijażu oczu, idealne do poprawek makijażu, zmywają go i nie podrażniają oczu.
      Krem pod oczy rozjaśniający cienie i likwidujący oznaki zmęczenia jest odpowiedni do wszystkich rodzajów skóry. Dzięki pędzelkowi łatwo się aplikuje, ma przyjemny zapach i konsystencję. To plus płyn miceralny od http://www.forte-sweden.com/
        Maseczki od Dermaglin z zielną glinką wyglądały bardzo zachęcającą. Jako posiadaczka cery trądzikowej nie raz już odżywiałam cerę tego typu maseczkami. Ponieważ nie wolno ich nadużywać przetestowałam maseczkę o tajemniczej nazwie "Kleopatra" czyli: Zielona Glinka Kamnryjska, miód, olejek różany i jedwab. Produkt jest naturalny i nieperfumowany. Opakowanie jest bardzo wydajne (starczyło na całą twarz, dekolt i szyję). Minerały zawarte w glinkach działają przede wszystkim oczyszczająco (co jest ważne przy cerze z problemami), ale również łagodząco, aktywizują naturalne funkcje skóry i wspomagają jej zdolność wydalania substancji toksycznych. Miód jest najdoskonalszą substancją naturalną do pielęgnacji skóry, jej właściwości i pozytywny wpływ na wygląd skóry oraz nasze zdrowie znane są od wieków. maseczka gwarantuje doskonałe nawilżenie skóry. Nowością dla mnie była maseczka do skóry głowy. Zielona Glinka Kambryjska + proteina jedwabiu zapobiega wypadaniu włosów, pobudza ich porost i regeneruje cebulki włosów. 
      

Śliczne, eleganckie i bardzo kobiece. Opakowanie jest tak piękne, że mogłabym przyglądać mu się godzinami! Nawet mój mąż został ich fanem, nie tylko dla tego, że różowy kolor pasuje mi idealnie (jestem blondynką), ale i jemu przypadły do gustu te złote pudełeczka;) Błyszczyk ma piękny kolor i przyjemnie nawilża usta, po nałożeniu jego kolor jest znacznie delikatniejszy niż to co widzimy w opakowaniu. Kiedy chcę zaszaleć z kolorem używam szminki, mocny wyraźny kolor sprawia, ze usta są piękne i seksowne. Puder z lustereczkiem to coś co powinno się znaleźć w kosmetyczce każdej kobiety. 
Produkty są od firmy LAMBRE .


Taki prezent jest spełnieniem marzeń każdej z nas:) Lakiery do paznokci idealne na lato (niebieski i różowy) oraz jesienią (beż i fiolet), tusze do rzęs, cienie do powiek (jestem fanką naturalnego makijażu oka, więc testowałam jedynie paletkę 3 neutralnych kolorów) oraz kosmetyki do makijażu ust. Czego chcieć więcej;)
Produkty są do Drogerii Natura, Hean oraz Joko. 
Pierwsze testy przeszły już lakier do paznokci Joko beżowy - dobrze się rozprowadza, dość szybko wysycha, do ładnego pokrycia płytki paznokcia wystarczą 2 warstwy, cienie - neutralna paletka - cienie przetrwały cały dzień w pracy i spontaniczny wypad nad jezioro, niektórym może przeszkadzać ich perłowy odcień oraz tusz do rzęs Joko - dobry pędzelek, rozczesuje rzęsy, ale mógłby je bardziej wydłużać.


4 komentarze:

  1. Hej :) Zawsze byłam ciekawa na jakiej zasadzie spotkania blogerek obfitują w tak wiele "prezentów" od różnych firm :D Musicie później zrobić im reklamę czy to tak po prostu "z dobrego serca" :D
    Mam nadzieję, że w końcu coś się dowiem na ten temat ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy raz byłam na takim spotkaniu i zostałam poproszona o przetestowanie i opisanie tego co dostałam. Nie wiem czy tak jest zawsze, ale pewnie tak. Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. wow, zapasy na cały rok:D!

    OdpowiedzUsuń