Pewnie tylko nieliczni pamiętają o moich noworocznych postanowieniach, miały być lepsze zdjęcia, miał być lepszy aparat, a wszystko po to, żeby blog był jeszcze piękniejszy. Co prawda miał mi w tym pomóc nowy aparat - wymarzona lustrzanka, ale... życie zweryfikowało postanowienia, więc postanowiłam zrobić to co najbardziej lubię i zaczerpnąć trochę wiedzy z książek.
Pierwsza pozycja na mojej liście to "Ujęcia ze smakiem" Helene Dujardin. Autorka jest blogerką, więc ujęcie książki jest bardzo praktyczne. Blog Tartalette zachwyca pięknymi zdjęciami. Książka pokazuje, że udane zdjęcie to nie tylko aparat, obiektyw i jego ustawienia, ale również odpowiednia kompozycja, tło i naczynia, na których fotografowane są potrawy. Po lekturze zaczęłam poszukiwania odpowiednich akcesoriów do zdjęć. W chwili obecnej uważam, że jedzenie najlepiej prezentuje się na białych naczyniach, ale to nie znaczy, że nie zachwycam się zdjęciami potraw umieszczonych na orientalnych talerzach i miseczkach czy ciekawych drewnianych deskach. Autorka krok po kroku pokazuje jak ustawić odpowiedni czas, czy przesłonę, możemy zajrzeć do jej domowego studia i zobaczyć jakich gadżetów używa. Dla każdego kto chce się nauczyć od podstaw tajników dobrej fotografii kulinarnej, z pewnością będzie to pozycja bardzo interesująca.
Mnie bardzo zainteresowała.
Drugą ciekawą pozycją tego samego wydawnictwa jest "Fotografia kulinarna dla blogerów" Matta Armendariza. Tę książkę otrzymałam niedawno do zrecenzowania od wydawnictwa Helion. Prezent uradował mnie bardzo, ponieważ właśnie miałam zamiar ją kupić. Książka jest napisana z myślą o tych, którzy swoją przygodę z kulinarnym blogowaniem dopiero zaczynają albo tak jak ja od metody nauki za pomocą prób i błędów, wolą otrzymać garść wskazówek i przykładów. W książce wszystkie potrzebne informacje są uporządkowane i znajdują się w oddzielnych działach, jak obiektywy, aparaty, głębia ostrości, czy podstawy oświetlenia.
Obie książki są po części typowymi poradnikami, jak zacząć, ale mi o coś takiego właśnie chodziło. Nie są to z pewnością poradniki specjalistyczne, zapewne profesjonalny fotograf mógłby je skrytykować, ale każdy musi od czegoś zacząć, a wiedzę można zawsze pogłębić dzięki lekturze fachowych książek traktujących stricte o danym zagadnieniu.
Zobaczymy, czy lektura przyniosła rezultaty i czy zdjęcia zyskają dzięki temu na jakości;) Ktoś pewnie powie, że nie teoria a praktyka powinna być moim celem, ale mam taką naturę, że lubię najpierw obłożyć się książkami, a potem dopiero zabrać do części praktycznej.
Miłej lektury!
*"Ujęcia ze smakiem" Helene Dujardin kupiłam sama.
** "Fotografia kulinarna dla blogerów" Matt Armendariz jest prezentem od wydawnictwa Helion.
Zrobienie przepięknej fotografii kulinarnej to trudna sztuka :) Dlatego bardzo często niezbędne jest studio foto do wynajęcia w takim miejscu mamy dostęp do profesjonalnego oświetlenia oraz scenografii która pomoże nam w osiągnięciu celu.
OdpowiedzUsuń