Święta to pięknie ubrana choina, która u mnie stoi aż do 6 stycznia, a czasem nawet dłużej, czas spędzony z rodziną, a także pyszne ciasta pieczone i jedzone razem. Pierniczki piekę przynajmniej 2 tygodnie przed świętami i rozkoszuję się nimi przez całe święta aż do Sylwestra.
/przepis pochodzi z lawendowydom.blogspot.com/
składniki:
- 1,5 szkl. miodu
- 3/4 kostki masła
- 1 szkl. cukru pudru
- 1 opakowanie przyprawy do pierników
- 0,5 kg mąki
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
- 1 jajko
Miód podgrzewamy na małym ogniu z masłem, cukrem pudrem i przyprawą do pierników. Masę od czasu do czasu mieszamy, pilnując, żeby się nie zagotowała. Gdy składniki się połączą zdejmujemy naczynie z ognia i odstawiamy do ostygnięcia. Mąkę przesiewamy z solą i sodą. Dodajemy masę miodową i lekko roztrzepane jajko. Wyrabiamy gładkie, elastyczne i lśniące ciasto. Rozwałkowujemy je na placek o grubości 0,5 cm i foremkami wycinamy kolejne pierniczki.
Pierniczki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w dużych odstępach (pierniczki bardzo rosną). Pieczemy 15 min w temp. 180 oC.
Po wyjęciu pierniki studzimy na kratce i wkładamy do puszki razem ze skórką z pomarańczy.
*Pierniczki przygotowujemy przynajmniej 2 tygodnie przed świętami.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz