Kiedy byłam dzieckiem moim ulubionym wiosennym przysmakiem były ugniecione przez mojego tatę truskawki z cukrem. Tata gniótł truskawki widelcem w dużym kubku, do tego już sama dodawałam odpowiednią ilość cukru, wczesną wiosną więcej, później bliżej wakacji cukru było coraz mniej.
Teraz korzystam z blendera, do którego wrzucam truskawki, dodaję cukier i miksuję dosłownie chwilę, tak, żeby truskawki nie stanowiły jednolitej gładkiej masy, ale miały "grudki" tzn. małe kawałeczki truskawek.
Wpis nie jest przypadkowy, ponieważ gniecione truskawki kojarzą mi się nie tylko z dzieciństwem, ale przede wszystkim z moim tatą i dziś w dzień ojca przesyłam mu dużo miłości i buziaków:*
Mus truskawkowy
- 200 g truskawek;
- 2 łyżki cukru;
Truskawki miksujemy z cukrem. Gotowe!
Smacznego!
Długo o tym myślałam i planowałam. W tym roku postanowiłam zaaranżować na moim balkonie bajkowy ogród. To właśnie balkon od dłuższego czasu stanowi tło do zdjęć publikowanych na blogu, Na balkonie spędzam również czas czytając książki i gazety.
Oto efekty:
świetne zdjęcia:) zjadłabym taki mus:) trzeba korzystać z truskawek póki są:)
OdpowiedzUsuńHejka dostałaś się na Wakacyjne spotkanie blogerek, dodaj się proszę do wydarzenia i odpowiedz na kilka pytan :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń