piątek, 28 marca 2014

Tiramisu




Tiramisu to jeden z najsłynniejszych włoskich deserów. Został wymyślony w latach 60. ubiegłego wieku, jako deser dla wszystkich zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci. Z tego powodu do oryginalnego tiramisu, a właściwie tiramesù nie dodaje się alkoholu. Dopiero później w wyniku różnych wariacji na jego temat zaczęto dodawać alkohol, jak koniak czy likier. 
Według twórcy tiramesù Roberta "Loly'ego" Linguanotta ma podstawie pomysłu pani Alby Campeol, właścicielki restauracji, w której pracował Linguanotta deser ten składa się z: dobrej czarnej kawy, żółtek, cukru, serka mascarpone, biszkoptów savoiardi (biszkopty typu "lady fingers") oraz kakao.
[pełen przepis na oryginalne tiramesù w magazynie "Kuchnia" nr 04/2014]

Ja zdecydowałam się przełamać klasykę i przetestować przepis Trufli, w którym użyto likieru amaretto. Jest to świetny dodatek do tego typu deserów, można się nim delektować bez końca. To mój pierwszy deser tiramisu, ale z pewnością nie ostatni.


Tiramisu
/przepis pochodzi z bloga truffle-in-a-rum-chocolate.blogspot.com/

składniki:
- 24 biszkopty typu "lady fingers";
- 4 jajka;
- 150 g cukru (ja użyłam 130 g);
- 500 g serka mascarpone;
- 250 ml świeżo zaparzonej mocnej kawy;
- 3-4 łyżki amaretto;
- gorzkie kakao do posypania;
- 4 małe kostki lub 2 duże gorzkiej czekolady;

     Zaparzamy mocną kawę i odstawiamy do wystudzenia.
     Białka oddzielamy od żółtek i przekładamy je do dwóch misek. Białka ubijamy na sztywną pianę. Żółtka ucieramy z cukrem na puszystą masę (tak jak kogel-mogel), masa zmieni kolor na bardzo jasny żółty. Następnie dodajemy porcjami serek mascarpone i mieszamy na puszystą masę. Delikatnie łączymy ją z ubitymi białkami.
   Wystudzoną kawę przelewamy do płaskiego naczynia, dodajemy amaretto i mieszamy. Biszkopty moczymy tylko kilka sekund, żeby nie nasiąkły zbyt mocno i się nie rozpadały.
     W naczyniu układamy kolejno warstwę namoczonych biszkoptów (12 szt.), na to połowę kremu, który posypujemy gorzkim kakao, następnie druga warstwa namoczonych biszkoptów (12 szt.), reszta kremu, którą również posypujemy gorzkim kakao. Wierzch deseru posypujemy startą gorzką czekoladą.
     Wstawiamy do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.

Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz